Drzewko szczęścia, bonsai, safari… czyli niekończąca się opowieść o dekoracjach z mchu
Mech chrobotek trafił już do wielu osób, którzy zwrócili uwagę na ten ciekawy porost leśny. O dekoracjach z mchu wspominają ci, co szukają naturalnych sposobów ożywiania wnętrz. Spodobały się tym, którzy szukali czegoś praktycznego i pięknego zarazem. Mech zrobił furorę również ze względu na swoje oczyszczające właściwości. A wygląd obrazów z mchu? To dopiero jest niekończąca się, pełna fantazji i uroku opowieść.
Mech chrobotek – dekoracja od natury
Chrobotek reniferowy zbierany w Norwegii przywiózł ze sobą odrobinę tamtejszego klimatu, tak charakterystycznego dla lasu Północy. Przy czym nie jest to opowieść (nomen omen) z mchu i paproci, lecz realne zalety mchu, takie jak:
-
filtracja powietrza w pomieszczeniu,
-
regulacja wilgotności,
-
pochłanianie kurzu, alergenów, toksyn z powietrza.
Działanie fizyczne mchu to jedno.
Druga sprawa to wygląd – nawet najmniejsza cząstka lasu kojarzy się z miejscem odpoczynku, ciszy, relaksu. Przebywanie w naturze nie zawsze jest możliwe, a wtedy dobrze jest mieć przy sobie coś, co przy każdym spojrzeniu „przenosi nas” np. do:
-
królestwa drzew, gdzie pachnie grzybami i słychać pukanie dzięcioła, a pory roku przebierają się w różne „sukienki”,
-
tajemniczej Japonii, która przyciąga wzrok ekstrawaganckimi pomysłami na wygląd roślin,
-
Czarnego Lądu – królestwa dzikiej przyrody, słoni i żyraf.
Ale może taki obraz jest problemowy w utrzymaniu?
Kłopotliwe, bo naturalne? Nic z tych rzeczy
Niektórzy chcą mieć coś zielonego w pokoju lub biurze, ale nie mają czasu (ochoty, zamiaru, zamiłowania), by się roślinami żywymi opiekować. Z góry więc zakładają, że jak z natury, to nie i już. Tyle że ten mech jest dla nich idealny.
Dzięki temu, że jest odpowiednio przygotowany – poddany selekcji i oczyszczaniu, następnie preparacji – w ogóle nie wymaga zabiegów pielęgnacyjnych. Niezależnie od rodzaju dekoracji, jaka powstanie z mchu, nie trzeba z nią nic robić, by wyglądała świeżo. Żadnego podlewania, zraszania, przesadzania i tego wszystkiego, co się robi z tradycyjnymi roślinami.
Już wiemy, że warto, bo zdrowe. Wiemy też, że nie ma przy tym pracy. Ale najważniejsze przed nami.
Dekoracje z mchu – wcale nie taki zwykły obraz
Kompozycje z mchu i płyty wyciętej w odpowiednim kształcie prezentują się na ścianie pięknie.
Tak?
To za mało powiedziane – piękne są po prostu obrazy. Tu dochodzi coś jeszcze – inny wymiar, bardziej namacalny i realny.
Obraz z mchu daje wrażenie bliskości. To tak, jakby marzenia wyciągały do nas rękę i zapraszały do przygody:
Bonsai – mech imituje charakterystyczne w wyglądzie, znane na całym świecie „japońskie” drzewko o niezwykle fantazyjnym kształcie.
Drzewko szczęścia – klasyczny kształt drzewa o bogatej koronie; kojarzy się nie tylko z lasem, ale także z naszym pochodzeniem jako symbol rodziny i kolejnych pokoleń.
Sawanna, safari – kształty tematyczne, gdzie drzewa przybierają charakterystyczne kształty, a towarzyszą im zwierzęta; wprowadzają do pomieszczeń elementy bardziej egzotyczne, mogą być pięknym odzwierciedleniem marzeń i zainteresowań.
Eksplozja kolorów, czyli drzewko szczęścia w kolorze – drzewo zielone to oczywistość i klasa sama w sobie, ale odrobina szaleństwa w stylu jesiennego szału barw jest wesołym urozmaiceniem i zabawnym ożywieniem wnętrz.
Na ścianę, na prezent
Ludzka wyobraźnia nie zna ograniczeń, co widać w aranżacjach z mchu. Samemu można stworzyć wiele dekoracji z niego – we własnym stylu i na miarę swoich potrzeb. Natomiast propozycje gotowych obrazów już od zaraz mogą zdobić każdą ścianę.
Albo… trafić do opakowania ze wstążką – jako zaskakujący prezent dla bliskiej osoby (i dla siebie samego!).