Darmowa dostawa: przy zamówieniu za min. 70 zł. | Nie wysyłamy roślin w piątki i przed przerwami świątecznymi.
Kompozycja z oplątw

Czasochłonna pielęgnacja, tworzenie specjalnych warunków i specjalistyczna wiedza – tak kojarzy się niektórym hodowla czegoś egzotycznego. Czy Ciebie też w pierwszym odruchu dopada zniechęcenie na dźwięk takich słów jak tillandsie, oplątwy czy bromelie? Co Ty na to, żebyśmy te stereotypy o pielęgnacji wysłali w kosmos? Przekonaj się, że opiekowanie się roślinami powietrznymi jest banalnie proste.

Domek dla oplątwy

Zacznijmy od tego, gdzie można umiejscowić oplątwę, bo to jest największa zaleta roślin powietrznych. One nie potrzebują doniczki z ziemią. Po prostu kładziesz gdzieś i tyle.

Najpopularniejsze miejscówki roślin powietrznych:

  • kamienie,
  • konary, pnie,
  • regały z książkami,
  • haczyki, wieszaki na ścianach, drzwiach,
  • słoiki wypełnione piaskiem, żwirkiem, kamykami,
  • wiszące kwietniki,
  • ażurowe ścianki,
  • fantazyjne stojaczki i figurki,
  • wiwarium, terrarium.

Jeśli masz smykałkę do zdobienia wnętrz, znajdziesz w oplątwach spory potencjał. Przy odrobinie kreatywności stworzysz oszałamiające kompozycje.

Za co oplątwa będzie Ci wdzięczna

Oplątwy nie potrzebują wiele do życia. Natura wyposażyła je tak, żeby poradziły sobie w trudnych warunkach i to bez korzeni. Dlatego są tak łatwe w pielęgnacji. Przy minimalnym wysiłku zyskasz piękną, żywą ozdobę. Zobacz, co wobec tego znaczy ten minimalny wysiłek.

Woda w konewce? Zapomnij!

Rośliny powietrzne wyglądają niepozornie i delikatnie, ale mają wytrzymałość wielbłąda. Nie znaczy to oczywiście, że masz testować ich zdolność do życia bez wody, ale nie panikuj, jeśli czasem zapomnisz o wodzie.

Oplątwy nie mają korzeni czerpiących wodę z gleby, więc zdecydowanie wolą szybki prysznic niż strumień płynący z konewki. Ich trichomy umieszczone na liściach pobiorą sobie życiodajne krople – najlepiej podane mgiełką – i zamagazynują na potem. Spryskiwanie co 2–3 dni mile widziane.

Jest też inny sposób, żeby je zadowolić – kąpiel raz w tygodniu: zanurzenie w wodzie na 20–30 minut przypomni im ulewny deszcz charakterystyczny dla tropikalnych lasów. Jest jeden warunek: po kąpieli trzeba pozwolić im dobrze wyschnąć, wytrzepać cały nadmiar z zakamarków między liśćmi.

Za zimno, za ciepło, w sam raz – kilka słów o temperaturze

Zakres temperatury, w jakiej dobrze funkcjonują oplątwy, nie różni się właściwie od tej, w jakiej lubi przebywać człowiek, czyli około 20 °C. Świetnie się składa, prawda? Tillandsie wytrzymają wahania temperatury od 10 do 30 °C, więc w czasach ciepłej wiosny, lata i wczesnej jesieni możesz im podarować wczasy na tarasie czy w ogrodzie. Miej jednak baczenie na to, czy pogoda zbyt nie kaprysi. Przymrozki w maju, 2 tygodnie ulew w lipcu czy kilkudniowy skwar w sierpniu? Zapewnij roślinkom zabezpieczenie w razie skrajnych warunków.

Uwaga na zimowe i letnie skrajności:

  • na nieogrzewanym oknie w mroźnej zimie oplątwa zawilgotnieje, a niewysuszona i nieogrzana może się z Tobą pożegnać na zawsze,
  • narażona na wielogodzinne ataki palącego słońca zmarnieje, grozi jej nawet poparzenie liści.

„Podaruj mi trochę słońca”

Czyżby Ewa Bem śpiewała o tillandsiach? Tillandsie kochają słońce, lubią ciepłe promienie i światło, dzięki któremu nabierają czarujących barw. Nie narażaj ich jednak na poparzenia – słońce daje życie, ale potrafi też pozbawić siły nawet najtwardszych zawodników.

Zasada jest dość prosta – ma być dostatecznie jasno, ale bez narażania na wielogodzinne spotkanie z palącymi promieniami. Stanowisko przy oknie zasłoniętym lekką firanką to dobry wybór miejsca dla oplątwy.

Nie ma to jak świeże powietrze

Wilgoć – tak, słońce – tak, ale żeby tillandsia czuła się doskonale, potrzebuje do tej dwójki trzeciego, niezbędnego składnika – powietrza. Cyrkulacja powietrza zabezpiecza ją przed gniciem, co szczególnie może się zdarzyć bulwiastym oplątwom, które mają więcej zakamarków. I pamiętaj, że cyrkulacja to nie to samo, co przeciągi. Tych ostatnich nie funduj żadnym roślinom.

Chcesz eksponować swoje oplątwy w szkle? To możliwe i niezwykle efektowne, tylko nie zamykaj im drogi do powietrza.

Kompozycja oplątw andreana-tectorum

Kompozycja oplątw andreana-tectorum

Kapka nawozu

Oplątwy pobierają składniki odżywcze z powietrza i wilgoci, więc raz na jakiś czas zapewnij im coś ekstra. Dostarcz im tego razem z wodą – w mgiełce lub kąpieli. Jeśli nie uda Ci się kupić specjalnie przeznaczonego do oplątw nawozu, użyj tego do storczyków, ale ćwierć dawki.

Indywidualne traktowanie

Choć większość oplątw ma podobne zapotrzebowanie na wodę, światło czy temperaturę, to jak u ludzi – zdarzają się indywidualne preferencje. Dobrze o tym wiedzieć już na etapie zakupów. Decyzja, jaki rodzaj oplątwy zaprosisz do domu i co jej możesz oferować, da efekt w postaci piękniejszych liści, kolorów czy kwitnienia. Dla przykładu poznaj kilka indywidualistek:

Tillandsia ‘Caput Medusae’ i Tillandsia seleriana

Nie lubią moczenia bulw, więc przypilnuj, żeby nie miały mokro w „nóżki”. Preferują mgiełkowe nawilżanie zamiast moczenia. Po zraszaniu wytrzep krople z bulwy i pozwól im przeschnąć.

Tillandsia tectorum

Będzie wdzięczna za dużą dawkę światła i suche warunki – w naturze żyje w pełnym słońcu, a wilgoć pobiera z mgły. Przyzwyczaiła się do skąpej ilości kropelek i dzięki wyjątkowym trichomom dobrze sobie z tym radzi. Świetny gatunek dla zapominalskich.

Tillandsia usneoides

Lubi wilgoć i nie pogardzi częstym zraszaniem. Preferuje parną atmosferę, więc miejsce w łazience z oknem zaspokoi jej potrzeby.

Tillandsia xerographica i Tillandsia streptophylla

Oplątwy dla tych, którym trzeba wydawać polecenia – bez skrupułów „powiedzą” Ci o swoich potrzebach nawadniania skręcaniem liści.

Ochota na egzotykę? – już nic nie stoi na przeszkodzie

I jak? Trudniejsze niż pielęgnacja rodzimego bluszczu czy tradycyjnej paprotki? Nie to, żebyśmy mieli coś przeciwko klasycznym zielonościom, ale po co się do nich ograniczać. Jeśli masz odrobinę miejsca, okno w domu, spryskiwacz i ochotę na szałowo wyglądające rośliny, to już wiesz, że powód pod tytułem „egzotyczne, więc skomplikowane” nie istnieje.

0
    0
    Koszyk
    Twój koszyk jest pustyPowrót do sklepu