Całkiem bez roślin? Niemożliwe! Są częścią życia, choćby w najbardziej wybetonowanym mieście. Róża w wazonie, zabłąkany bratek między płytami w chodniku, lawenda w doniczce przy wejściu do restauracji. Coraz bardziej zagrzebani w betonowo-plastikowym świecie lepiej nie czekajmy na przypadkowe spotkania, tylko zapraszajmy rośliny do domu. A dlaczego mają to być rośliny tropikalne? Sprawdź 5 głównych powodów.
1. Otocz się roślinami na zdrowie
Nie wszyscy lubią otaczać się roślinami doniczkowymi. Grzebanie w ziemi, ucinanie uschniętych liści, walka ze szkodnikami – nie dla każdego. Tymczasem człowiek jako istota naturalna potrzebuje towarzystwa roślin. Nawet naukowcy tak mówią! Im bardziej homo sapiens schował się do budynków z betonu, tym bardziej powinien wziąć tam ze sobą coś z natury.
Dlaczego rośliny ozdobne są nam tak bardzo potrzebne? Zerknij w stronę hortiterapii – terapii, która pomaga ludziom z depresją czy innymi zaburzeniami/chorobami poprzez pielęgnowanie roślin, bo:
- działa uspokajająco na organizm,
- reguluje ciśnienie krwi i rytm pracy serca,
- poprawia nastrój,
- redukuje stres,
- usprawnia koncentrację,
- pobudza kreatywność,
- uczy cierpliwości.
Zaproszenie kilku roślin do mieszkania nie zastąpi przebywania w lesie lub pracy w ogrodzie, ale warto nawet dla odrobiny z tego dobra.
Tak jak:
- idziesz pływać w basenie, kiedy nie możesz w jeziorze,
- idziesz do pobliskiego parku, kiedy nie pozwolisz sobie na kilkudniową wycieczkę w góry,
- robisz solne inhalacje, bo wyjazd nad morze jest w tej chwili nieosiągalny.
Zasada „wszystko albo nic”? – nie tym razem. Lepiej mieć namiastkę niż totalny brak.
Dobór roślin to rzecz gustu, wymagań i warunków mieszkaniowych. Bluszcze, kaktusy, muchołówki? Rewelacja. Dodaj rośliny tropikalne – kto wie, czy nie narodzi się nowa miłość.
2. Rośliny tropikalne nie takie egzotyczne
Wiesz, ile z popularnych roślin doniczkowych należy do egzotycznych? Tak się u nas zadomowiły, jak galicyzmy w języku polskim (wiesz, że słowo fotel nie jest „nasze”?). Za „nasze” uważamy dracenę, jukę czy szparag i mnóstwo innych roślin.
Wciąż jednak bardzo egzotycznie kojarzą się tillandsie (oplątwy) i neoregelie, które dopiero przeżywają swój nomen omen rozkwit w polskich mieszkaniach. Wszystko wskazuje na to, że jedne i drugie nie zaliczą zwykłego boom, lecz się zadomowią.
Rodzime gatunki nie są rzecz jasna jakieś gorsze, nie o to chodzi.
Dla wszystkich starczy miejsca pod wielkim dachem nieba – pisał Edward Stachura i choć miał na myśli ludzi, to z roślinami jest tak samo. Pomieszczą się jedne i drugie. Te egzotyczne urozmaicą nasz zielony kącik w mieszkaniu albo rozsiądą się tam, gdzie rodzime gatunki nie czują się najlepiej, bo mają inne wymagania. Przede wszystkim jednak wypędzą nudę.
3.Oryginały z wyglądu
Rośliny tropikalne ze względu na swoje specyficzne warunki bytowe wykształciły cechy, które dla nich znaczą być albo nie być, a nam dostarczają fantastycznych wrażeń wzrokowych.
Co takiego podziwiamy najbardziej?
- Kolory: intensywnie czerwone kwiatostany, wzory na liściach (kropki, paski).
- Kwiaty: często kwiatostan wygląda bardziej okazale, co pięknie kontrastuje z delikatnymi kwiatuszkami; w zestawieniu z kolorami liści tworzy się piękny wachlarz barw.
- Faktura i kształt liści: o ile w kolorach neoregelie wygrywają, to puszyste trichomy na liściach oplątw nie mają sobie równych, a jeszcze to wyginanie się na wszystkie strony albo układanie w rozetę!
4. Nie taki diabeł straszny, jak go malują, czyli łatwa pielęgnacja roślin tropikalnych
Uważaj, bo właśnie obalamy mit: rośliny egzotyczne wcale nie są trudne do uprawiania. Szkoda, że ten mit się tak zakorzenił, bo wiele osób nie dopuszcza nawet myśli, że mogłoby sobie taką roślinę przygarnąć.
Tkwisz w przekonaniu, że trzeba jakiś specjalnych warunków i starań, bo inaczej roślina szybko padnie?
No to porównajmy. Rośliny tropikalne:
- potrzebują wody, światła i składników odżywczych – jak każdy żywy organizm,
- muszą mieć choć trochę podobne warunki do tych naturalnych – jak każda roślina,
- trzeba zwalczyć szkodniki czy choroby, gdy się pojawią – to już nawet nie jak roślina, tylko wszystko: jak rdza zżera nam drzwi samochodu, też musimy naprawiać.
No i tyle – minimum należnego dbania musi być, no ale nawet sztuczne kwiaty trzeba czasem umyć z kurzu.
Jasne, podejdź z odpowiednim nastawieniem do rośliny tropikalnej, bo inaczej traktuje się oplątwę, inaczej paproć, ale nie znaczy, że trudniej. Pielęgnacja tych egzotycznych oryginałów jest całkiem łatwa. Tak z grubsza:
Światło |
Woda |
Miejsce sadzenia |
Neoregelie i oplątwy lubią żyć w jasnych miejscach, więc ciemne pomieszczenia się nie sprawdzą (chyba że zainwestujesz w Biopod), ale stolik przy oknie jak najbardziej. |
Jeśli do tej pory w domu stała tylko konewka, to dokup spryskiwacz, bo rośliny tropikalne są przyzwyczajone do deszczu. Uwaga – łatwiej zabić je nadmiarem wody niż niedoborem. |
Neoregelie lubią wąskie doniczki, a oplątwy w ogóle ich nie potrzebują. |
5. Tu i tam – pasują do wszystkiego
W związku z 4 punktem przestajesz się bać pielęgnacji, z kolei powód 5 przekonał do roślin tropikalnych już niejednego projektanta wnętrz. Nie ma bowiem takiego pomieszczenia, do którego nie pasowałaby oplątwa albo neoregelia. Przy tylu kolorach i kształtach wybierzesz te najlepsze dla siebie okazy i w ogóle nie musisz brać pod uwagę, jaki styl panuje w mieszkaniu.
Przykładowe aranżacje:
Oplątwa w szkle: tak samo dobrze wygląda w nowoczesnym biurze, jak i w salonie u cioci.
Neoregelie w wiwarium: w pokoju ucznia czy w sali konferencyjnej – doskonale i tu, i tu.
Zwisająca z sufitu oplątwa (np. t. usneoides): pasuje idealnie do domu w wiejskim stylu oraz do ekskluzywnego, nowoczesnego apartamentu.
A jeśli zajmujesz się fotografią albo urządzaniem wesel czy w ogóle przyjęć, albo jeśli prowadzisz restaurację, to podpowiemy, że rośliny tropikalne (zwłaszcza oplątwy ze względu na brak doniczki) robią furorę jako dekoracje na stołach lub… w bukietach panien młodych.
Zaproś rośliny tropikalne do domu
Znasz powiedzenie: Nie przyszła góra do Mahometa, Mahomet przyszedł do góry?
Nie możesz przebywać w tropikach, a chcesz rośliny z tamtego klimatu? Jak dobrze, że masz taką możliwość.
Nie możesz godzinami łazić po lesie, biegać po łące, czerpać z natury pełnymi garściami? Jak dobrze, że da się hodować rośliny w domu.
Nie wiesz, czy lubisz rośliny tropikalne? Jak dobrze, że łatwo da się to sprawdzić. Zaproś je do siebie i się przekonaj. Znasz już 5 powodów, dla których się opłaca.